Tematy dziecięce to moje ulubione. Niezależnie w jakim stylu, to zawsze są pełne uroku. Jednak ten obrazek przysporzył mi nieco kłopotów. Miał być prezentem dla przyszłych rodziców, którzy nie chcieli poznać płci potomka aż do rozwiązania i to trochę skomplikowało sprawę. Nie mogło być różu jak tu i błękitu jak tu, a do tego rodzice nie lubią zieleni i żółci. No i masz babo placek. Jakie kolory jeszcze pozostały, by nie wyszło smutno i mdło?
Postawiłam na szarości z dodatkiem odrobiny koloru, głównie czerwieni.